Analiza karnoprawna problematyki reprezentacji pokrzywdzonego dziecka w postępowaniu karnym, w tym w sprawach wykorzystania seksualnego.
Studium przypadku

– Joanna Napierała, Wiceprzewodnicząca Państwowej Komisji

 

Mimo zmian w prawie, które miały wzmocnić ochronę dzieci w postępowaniach karnych, nadal dochodzi do nieprawidłowości w tym zakresie. Zgodnie ze sprawozdaniem z działalności Państwowej Komisji do spraw przeciwdziałania wykorzystania seksualnego małoletnich poniżej lat 15 za 2024 rok, jednym z najczęstszych problemów pozostaje nieprawidłowa reprezentacja małoletnich pokrzywdzonych – szczególnie w sprawach dotyczących wykorzystania seksualnego.

 

Reprezentant dziecka – nowa instytucja

Zasadą jest, że dziecko reprezentuje przedstawiciel ustawowy i zazwyczaj jest nim rodzic. Jednak w postępowaniu karnym, gdy w roli pokrzywdzonego występuje małoletni, a sprawcą jest jeden z rodziców lub małżonek rodzica, prawo nie zezwala, aby reprezentowali oni małoletnie dziecko. I tu właśnie zachodzi podstawa do wyznaczenia reprezentanta małoletniego.

 

Od lutego 2024 roku funkcję kuratora zastąpił „reprezentant dziecka” – adwokat lub radca prawny, wyznaczany przez sąd opiekuńczy na wniosek prokuratora lub sądu. Ma on dbać o interesy dziecka w toku całego postępowania. Reprezentant może podejmować wszystkie czynności procesowe – od udziału w przesłuchaniach po składanie zażaleń i apelacji.

 

Jednym z obowiązków reprezentanta dziecka jest informowanie o sprawie nieuczestniczącego w postępowaniu rodzica (na jego wniosek), o ile nie stoi to w sprzeczności z dobrem dziecka. Reprezentant może także uzyskiwać od rodzica lub instytucji pomagających dziecku informacje – o jego stanie zdrowia, sytuacji rodzinnej i socjalnej – niezbędne do właściwej reprezentacji małoletniego. Jeżeli dziecko jest wystarczająco dojrzałe, reprezentant informuje go o przebiegu postępowania – w zrozumiały dla niego sposób. Dzięki temu małoletni może nie tylko przedstawić swój punkt widzenia, ale wskazać na istotne okoliczności w sprawie. Co ważne – wszystkie uzyskane informacje objęte są tajemnicą, z wyjątkiem tych dotyczących przestępstw popełnionych na szkodę dziecka lub zagrożenia jego dobra.

 

Przykłady uchybień – studium przypadku

Choć wprowadzenie nowych regulacji miało wyeliminować dotychczasowe nieprawidłowości, sprawozdanie Państwowej Komisji oraz analiza spraw w Departamencie Postępowań Indywidualnych wskazują, że niestety praktyka często odbiega od przepisów prawa.

  • W jednej ze spraw, w której podejrzanym był ojciec dziecka, prokurator nie wystąpił o ustanowienie reprezentanta – mimo że wymagał tego przepis.
  • W innej – partner matki miał dopuścić się przestępstwa wykorzystania seksualnego jej córki, a mimo to kobieta reprezentująca dziecko utrzymywała kontakt telefoniczny z podejrzanym.
  • Zdarzały się również przypadki, gdzie wniosek o ustanowienie reprezentanta składano dopiero po zakończeniu postępowania, aby umożliwić już tylko wniesienie zażalenia na postanowienie kończące postępowanie. W jednej ze spraw, sąd wyznaczył reprezentanta na tyle późno, że na etapie zażalenia małoletnia pokrzywdzona osiągnęła już pełnoletniość.
  • Z kolei w innym przypadku sąd wyznaczył reprezentanta tylko dla jednej z dwóch pokrzywdzonych sióstr, choć sytuacja obu – z punktu widzenia prawnego – była analogiczna.
  • Innym przykładem naruszenia obowiązku niezwłocznego ustanowienia reprezentanta było przesłuchanie dziecka bez udziału reprezentanta, którego wyznaczenie prokurator odnotował dopiero 3 tygodnie później – dokładnie w dniu, w którym umorzono śledztwo. Po raz kolejny sprowadzono jego rolę wyłącznie do zaskarżenia tej decyzji.

 

Konsekwencje: procesowe i psychologiczne

Brak reprezentanta na odpowiednim etapie postępowania rodzi poważne skutki – zarówno prawne, jak i emocjonalne. Dziecko pokrzywdzone przestępstwem może nie tylko zostać pozbawione możliwości aktywnego uczestniczenia w postępowaniu np. poprzez zgłaszanie wniosków dowodowych, udział w przesłuchaniu (które co do zasady odbywa się tylko raz), czy innych czynnościach procesowych.

 

Dziecko pozbawione zaufanego reprezentanta może mieć wrażenie, że jego potrzeby są pomijane, co wzmacnia poczucie izolacji, bezradności i może doprowadzić do wtórnej wiktymizacji – szczególnie, gdy małoletni nie rozumie sytuacji lub zostaje przesłuchany bez obecności osoby stojącej po jego stronie. Co więcej – brak odpowiedniego wsparcia prawnego może prowadzić do poczucia, że czyn nie został potraktowany poważnie, co może utrudnić proces zdrowienia małoletniego i pogłębiać skutki traumy. Szczególną uwagę należy zwrócić na konflikt lojalności. Zdarza się bowiem, że rodzic reprezentujący dziecko nie działa w jego najlepszym interesie – właśnie z powodu konfliktu lojalności wobec obecnego lub byłego partnera. Gdy reprezentację pełni rodzic uwikłany w relację z podejrzanym, dziecko może odczuwać presję, by milczeć lub umniejsza swoje doświadczenia.

 

I choć w wielu sprawach, analizowanych przez Państwową Komisję, opiekę prawną zapewniał rodzic, który złożył zawiadomienie, często także ustanawiając profesjonalnego pełnomocnika, taka reprezentacja nie gwarantowała bezstronnej, niezależnej od uczuć jednego rodzica do drugiego, ochrony praw pokrzywdzonego dziecka. Co istotne – brak profesjonalnej reprezentacji może skutkować choćby brakiem wniosku o zadośćuczynienie lub jego zaniżeniem, zwłaszcza gdy lojalność między dorosłymi przeważa nad dobrem dziecka. Należy w tym miejscu podkreślić, że zgodnie ze stanowiskiem sądów nawet potencjalny konflikt interesów wyklucza możliwość reprezentowania dziecka przez rodzica – decyzja w tym zakresie powinna zawsze opierać się na ocenie dobra dziecka.

 

Niezbędne rekomendacje

Obowiązek złożenia wniosku o ustanowienie reprezentanta w ciągu 7 dni od zaistnienia przesłanek oraz analogiczny termin dla sądu na jego rozpatrzenie, bez wątpienia poprawiły sytuację. Jednak – co potwierdza działalność Państwowej Komisji – nadal zdarzają się przypadki, w których prokuratorzy zwracają się o wyznaczenie reprezentanta dopiero na etapie wydania postanowienia kończącego śledztwo.

 

Kluczowe jest nie tylko formalne istnienie instytucji „reprezentanta dziecka”, ale realna obecność w toczącym się postępowaniu, np. przy przesłuchaniu dziecka, które zazwyczaj odbywa się tylko raz. Obowiązek informowania dziecka i jego rodzica (o ile nie zachodzi konflikt interesów), jak również możliwość pozyskiwania informacji od instytucji pomagających dziecku, znacząco poszerzają zakres wykonywanej pracy, do której został wyznaczony reprezentant. Niestety, tylko jeśli zostanie ustanowiony na czas.

 

Nieprzestrzeganie obowiązku niezwłocznego wyznaczenia reprezentanta dziecka rodzi poważne konsekwencje. Dlatego konieczne są dalsze zmiany – poszerzenie zapisów i stosowanie szerszej interpretacji Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego, by wyeliminować wątpliwości i uchybienia prokuratorów. W przypadku choćby potencjalnego konfliktu interesów lub lojalności między rodzicami, należy wyłączyć ich z reprezentacji dziecka.

Tam, gdzie chodzi o dobro dziecka nie może być miejsca na błędy – ani w przepisach, ani w ich stosowaniu.